Air Soft Gun – czy to zabawa?
Witam.
Na wstępie chciałbym obalić mit krążący w społeczeństwie, iż grupy ASG to dzieciaki biegające po lesie z plastikowymi pistolecikami :). Uwierzcie, że tak nie jest! Kiedy spotykam się z taką opinią, zapraszam na najbliższe zgrupowanie, tak aby każdy przekonał się sam - najlepiej na własnej skórze - czym naprawdę jest ASG.
Postaram się opisać o co w tym chodzi i przybliżyć kilka szczegółów.
Koleżeństwo – Nasza grupa liczy około 50 osób, zgrupowania organizowane są co dwa tygodnie. Wspólny trening, pomaga nam się poznać, odkryć własne możliwości i słabości, jest przy tym też sporo frajdy, znamy się przecież jak łyse konie - jak coś czasem nie wyjdzie - można się pośmiać. Jednak zawsze można liczyć na pomoc kolegi z zespołu, tutaj na zgrupowaniu jak i później w życiu codziennym. Jesteśmy drużyną! - Zawsze! Jednak, nie zamykamy się, tworząc tajemne kręgi, nowe osoby są mile widziane. Każdy przecież kiedyś zaczynał i był ten pierwszy raz na zlocie.
Rywalizacja - Pomaga wyeliminować błędy, które najczęściej są wynikiem rutyny. Wspólne ćwiczenia grup przeciwstawnych, różne starcia, rozgrywki, gry z wcześniej ustalonymi zasadami pomagają opracowywać strategie i rozwiązania problemów. Często scenariusze odbiegają od początkowych założeń, ale to jest właśnie najlepsze. Przykładem jest najprostszy scenariusz: Dwie drużyny po 10 osób. Każda z drużyn posiada własną flagę, zdobycie flagi zaliczane jest jako punkt dla drużyny. Bywa, że w trakcie starcia nagle stajesz się dowódcą drużyny, musisz pokierować 10 osobową grupą i odbić flagę. Ty dowodzisz, ty kierujesz, ty podejmujesz w ułamkach sekundy decyzje i odpowiadasz za podlegających Ci ludzi oraz powodzenie misji. Osoby obok Ciebie, wykonają dokładnie twoje polecenia. - ktoś powie że to banał :). Takie podejście już jest błędem (rutyna i pewność siebie lubi zgubić).
Może coś bardziej przyziemnego.
Wyposażenie - jako klub i stowarzyszenie posiadamy repliki własne i nasze klubowe (nie będę tutaj używał słowa "broń" ponieważ nią nie jest), tym czym strzelamy do siebie to METALOWE repliki broni, wyglądem i wagą nie odbiegające od oryginału, w których pocisk (plastikowa kulka wielkości 6mm) napędzana jest sprężonym powietrzem, gdzie prędkość wylotowa kulki to od 390 FPS do 700 FPS i max 800 FPS (repliki snajperskie). Są osoby w Polsce które tuningują swoje repliki nawet do 1000FPS, czyli do prędkości wylotowej pocisku zbliżonej do wiatrówki, ale to moim zdaniem szczyt głupoty. Repliki są dostępne w większości sklepów zaopatrujących miłośników ASG. Sklepy prześcigają się w nowościach, ale najczęściej spotyka się repliki AK47, M4, M16, MP5. Stylizacje i kamuflaże są przeróżne w zależności od drużyny, pory roku, zadania. Tematyka ASG to nie tylko repliki, w temat wchodzą całe militaria, odzież wojskowa, noże, plecaki, kamizelki kuloodporne i taktyczne, samochody terenowe, namioty oraz nasza historia Polski walczącej. Owszem, poruszane są często tematy o Polskich żołnierzach walczących, są nawet scenariusze i rozgrywki pisane pod niektóre wydarzenia historyczne.
Ktoś by powiedział, oj tam, takie coniedzielne strzelanie szybko się nudzi, nic nie ma, tylko strzelanie :).
To tak nie działa, dzięki poznanym tutaj ludziom pojawiają się nowe możliwości i pomysły. Nasz zespół wielokrotnie, spotyka się poza zgrupowaniem, w końcu nie tylko strzelanką człowiek żyje. Czasem kino, częściej piwko, coroczny opłatek klubowy, przecież w krawat i koszulę też należy wskoczyć nie tylko moro, moro, moro :). Organizowane są pokazy, uczestniczymy w różnych imprezach np. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Prezentacje w naszych szkołach średnich, wspólnie z nauczycielami historii czy WOS-u. Duże imprezy np. „Dni Myślenic” lub te bardziej prywatne jak wesele kolegi. Przecież brama musi być! :). Wyobraźcie sobie Bramę z udziałem zespołu w pełnym ekwipunku i kamuflażu bojowym :) Czasem wymarsz w góry w pełnym wyposażeniu, nocleg pod gołym niebem, lub pod namiotami, nocna warta itd. Przemarsz czasami kilkanaście km z ekwipunkiem - kondycja musi być. Czasami strzelamy też z broni ostrej, oczywiście na strzelnicy, szkolenia ze strzelania z broni palnej są przeprowadzane po okiem instruktorów z zachowaniem wszelkich wymogów bezpieczeństwa. Tak naprawdę to nie tylko strzelanie i taktyka, udzielanie pierwszej pomocy, czy szkolenia z przetrwania np. survivalu :), czarna i biała taktyka też nam nie jest obca. Doświadczenia, wiedzy oraz znajomości wyposażenia i broni nabiera się z czasem.
W roku 2013 nasz klub podjął się organizacji II ZLOTU ASG. Po doświadczeniach z pierwszego zlotu mieliśmy lepsze doświadczenie, mogliśmy to przygotować dokładnie i z ciekawym scenariuszem. Jak to wyglądało, piątek , sobota , niedziela poza domem :D oczywiście telefon wyłączony, zresztą zasięg był tylko w jednym miejscu , wszędzie lasy i góry. Teren ogrodzony i postawione posterunki i patrole. Przygotowania do zlotu trwały rok, przewidziana ilość uczestników max 160. Piątek - Od 16,00 na miejscu organizacja co gdzie i jak, owszem to nic wam nie mówi, mieliśmy do zorganizowania np. worki z piaskiem na posterunki, czy postawienie wojskowego namiotu sztabowego. Wieczorem ognisko, kiełbaska i ognista woda na sen:). Sobota pobudka o 7.00 transport pojazdów UAZ, JEEP oraz kładów, mobilnie i szybko należało zgodnie ze scenariuszem wybudować punkty zapalne na mapie terenu rozgrywki. Scenariusz miał kontynuacje z poprzedniego roku, konflikt zbrojny rebeliantów z regularną armią podział 80 do 60. Na terenie rozgrywki były wyznaczone szyby naftowe, zdobycie szybu przez 30min jest liczone w pkt. Im więcej punktów tym więcej amunicji lub umocnień oczywiście amunicja na każdego uczestnika podczas rozgrywki była limitowana nie można było mieć więcej przy sobie niż dopuszczona w scenariuszu. Jednym z kilkunastu zadań sztabów, każdej drużyny było właśnie organizowanie amunicji dla własnych żołnierzy.
Sobota 10.00 konkurs strzelecki do tarcz z jadącego pojazdu, precyzyjne strzelanie z wiatrówek do tarcz, strzelanie dynamiczne itp.
Sobota 16.00 integracja, ognisko, aż do wieczora, wieczorem ogłoszenie zwycięzców.
Niedziela 4.00 pobudka ALARM!!
Zaatakowano nas szybka mobilizacja, już wiesz! Zaczęło się, rebelianci u progu. Szybki przemarsz na posterunki i ostrzał, tak do godz.16.00. W życiu nie zrobiłem pieszo tylu kilometrów ile tego dnia. Emocje, akcja, adrenalina, realizm, to wszystko jest nie do opowiedzenia, jest niesamowite i niezapomniane!
J
eśli ktokolwiek strzelał w wojsku z AK47 tylko do tarczy to niech spróbuje sobie wyobrazić, jak to jest biegać z nim po lesie i strzelać do 80 osób które chcą cię dorwać :). Oczywiście jest to tylko fikcja, ale przecież liczą na Ciebie koledzy z drużyny i misja, jaką macie wykonać. Na pewno nie dał byś się tak łatwo dorwać. Krótko o zasadach tej rozgrywki, jak ktoś dostał ową kulką 6mm to DEAD, ale nie tak do końca, jeśli osoba oznaczona jako MEDYK była w pobliżu to do 3 minut od trafienia mogła go wyleczyć, ale jeśli ostrzał był oczywisty, czyli seria lub kilkukrotne strzały (dobicie rannego), to niestety, ale dla Ciebie rozgrywka się kończy na chwile obecną. Musisz udać się do punktu medycznego oddalonego 300 lub więcej metrów i tam po 20 minutach możesz kontynuować rozgrywkę. Oczywiście były zadania specjalne ale nie będę tutaj cytował całego scenariusza. Można obejrzeć film prezentujący zlot.
Na koniec krótko o ASG od siebie, jeśli jest zgrana ekipa jest super, klimat i chęć spędzenia czasu z przyjaciółmi. Daje to możliwość oderwania się od całotygodniowego dnia świstaka. Polecam każdemu takiej ekipy w jakiej ja sam jestem, na którą możesz liczyć w każdej chwili, o każdej porze dnia i nocy.
SEMPER FIDELIS HUNTERS
*SZARAK*
Media:
Polub demot.pl na Facebooku