Syntetyczna lina wyciągarki

 

Liny syntetyczne wykorzystywane do wyciągarek samochodowych czy ATV, wykonane są z włókien poliestrowych lub kevlarowych.

Tego rodzaju lina jest znacznie lżejsza i poręczniejsza od liny stalowej. Do zalet można zaliczyć również wyższą siłę zrywającą w porównaniu z liną stalową oraz łatwiejszą i wygodniejszą obsługę podczas rozwijania i zwijania. Lina syntetyczna jest znacznie bezpieczniejsza dla użytkowników, zwłaszcza podczas zerwania, nie gromadzi energii, przez co pozostaje w pełni bezpieczna. Liny te nie ranią rąk podczas rozwijania, obsługi czy pracy, co jest zmorą liny stalowej, której oplot lubi pękać powodując, że wystające druciki są niezwykle uciążliwe. Jest odporna na zagniecenia, nie plącze się, nie skręca i nie zakleszcza, nie ma także potrzeby jej konserwacji. Zatem wydawać by się mogło, że jest znacznie lepsza od liny stalowej. Niestety ma również kilka wad, wymienić tutaj należy znacznie mniejszą odporność na przetarcia i przecięcia, przez co jej żywotność jest krótsza, zwłaszcza podczas intensywnego użytkowania.

W przypadku liny syntetycznej należy zwracać uwagę, na obsługę zwłaszcza przy jej zwijaniu. Pamiętać trzeba, aby unikać sytuacji, w których lina ociera się o drzewa, opiera na skałach lub ostrych przedmiotach. Przy wyciągarce z liną syntetyczną warto wymienić rolki prowadzące na ślizg, zapobiegniemy w ten sposób klinowaniu się liny w rogach. W przypadku wyciągarek nowszego typu, producenci zadbali o odpowiednie prowadnice i nie stanowi to już problemu, jednak w przypadku starszych typów należy zwrócić na to uwagę. Istotną wadą liny syntetycznej jest mniejsza odporność na wysoką temperaturę oraz to, że znacznie wolniej oddaje ciepło, przez co w przypadku wyciągarek z hamulcem umieszczonym w bębnie, może powodować przegrzewanie wyciągarki. Lina syntetyczna jest również droższa w porównaniu do ceny stalowego odpowiednika. Tego typu lina, będzie świetnym rozwiązaniem dla wszystkich tych, którzy cenią sobie wygodę i bezpieczeństwo, a z wyciągarki korzystają sporadycznie.
 

Zbigniew Wilk